pavelblog rowerowy

avatar pavel
Łódź

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(3)

Moje rowery

brudas 18253 km
Red Dragon 9029 km
inne 151 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pavel.bikestats.pl

Archiwum

Linki

praca praca

Czwartek, 29 sierpnia 2013 | dodano: 31.08.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
znowu dwa dni
28,29
Rower:brudas Dane wycieczki: 21.69 km (0.00 km teren), czas: 01:04 h, avg:20.33 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

praca praca

Wtorek, 27 sierpnia 2013 | dodano: 31.08.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
wpis w 26,27

nie pamiętam ile którego przejechałem
czasami się licznika skasować zapomni
Rower:brudas Dane wycieczki: 24.80 km (0.00 km teren), czas: 01:10 h, avg:21.26 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

kolejny dzień chilloutu okolicami łodzi

Niedziela, 25 sierpnia 2013 | dodano: 25.08.2013Kategoria łódź
Coraz trudniej wybierać kierunki wyjazdu (krótkiego) z Łodzi, wszystko zjeżdżone, wszystko nudne, a na wzniesienia nie będę przecież codziennie jeździł, no bo jak to tak.

Miejscami jedynie pognało się.

Kawałek obok ekspresówki, potem oczywiście jakżeby inaczej, wylądowałem w Lutomiersku, z niego już nie jedną drogą znam, więc unikając do tej pory skutecznie głównych dróg, wybrałem szutrowo,leśne, kompleksy mieszkalne.
Nic nowego oprócz końcówki pod lotniskiem, pola i łąki pokoszone, więc co stoi na drodze żeby pojechać sobie ,,dróżką'' raz przejechaną. Dzięki temu znalazłem kolejny ciekawy mostek.



Po nim dało się przejść, ale wychodziło się na jakieś łąkopodwórko więc pojechałem świeżoskoszonym polem.
Ale zanim..., cupnąłem sobie na trawce i pokontemplowałem, bo taki jakiś dzisiaj mam śpiący dzień, żrem, śpiem i w sumie to tyle.



A fala postojów-na-koniec-drogi zaczęła się od tego mostku

nie raz przekraczanego. Nie wiem dlaczego ale przełom sierpnia/września uważam za poprostu cudny jeśli chodzi o przyrodę, wszystko jakieś takie przejezdne, robactwo na dobitkach już funkcjonuje, nie jest gorąco, a wręcz chłodno, jednak na rower jaknajbardziej.
Trzeba dobrze sobie weekendy zorganizować.
Rower:brudas Dane wycieczki: 52.49 km (15.00 km teren), czas: 02:24 h, avg:21.87 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

chilloutowo weekendowo po wzniesieniach

Sobota, 24 sierpnia 2013 | dodano: 24.08.2013Kategoria łódź
Z rana przeglądałem miejsca gdzie by można...
Po stwierdzeniu, że wszędzie daleko i by trzeba jechać głównymi, cel został obrany standardowo - wzniesienia :)

Po drodze powstał plan, że trzeba w końcu przejechać całą trasę czarnego szlaku przez wzniesienia. Standardowo pogubiłem się na polu za Brzezinami, wjechałem w las, bo pamiętałem, że koński i pieszy szlak tamtędy idę, i dobiegają do czarnego, no to jadymy. W pewnym miejscu zastanawiałem się czy - zjechać z końskiego i jechać drogą leśną, czy - jechać końskim. Koński okazał się nie bez powodu końskim, po przejechaniu paruset metrów dojechałem do bagna, stwierdziłem że szkoda zachodu, wróciłem na drogą. Dojechało się tym sposobem do czarnego szlaku again i jechało. Na odcinku po głównej do Brzezin, przegapiłem zjazd i praktycznie dojechałem do drugiego końca szlaku - kawałek drogami już tego dnia przejechanymi po to, żeby skręcić intuicyjnie i znaleźć czarny again. W starych skoszewach postój na wymianę paliwa wodnego i jakiś popas. Stwierdziłem jednak, że nie, nie zjem batona, szukam jakiś rogalików, bułek, ni ma, przy ladzie w lodówce dobrze się prezentowała kiełbacha - bierem! Na ,,parkingu'' dopijam wodę, wymieniam na nowy zbiornik i szamam kiełbachę - okazała się być dobrym wyborem. Ciąglę czarnym, już znanym dobrze zjeżdżonym fragmentem aż na ,,wzgórek widokowy'' zjazd i chwila zastanowienia - tamtędy już tyyle jeżdziłem. Wybrany up-hill do ścieżki przez Las Łagiewnicki, tędy już dobrze znaną dróżką przez Arturówek na Rowerowąautostradę → Włókniarzy → Lidl - zakupy. No i jesteśmy na miejscu, obiad zszamany, cały gar makaronu z sosem i mienchem z wieprza. Siesta.

Jedynie szkoda, że ominałem ,,jary''(a właściwie parowy janinowskie) fajnie się tam jeździ :)

btw. robią autobhna przez wzniesienia, smutno się robi, to już nie będzie to samo :(
Oby dobrze porobili przejazdy pod/nad autobahnem, bo jak nie to lipa będzie z wzniesień, wszystko zarośnie i ogólnie zaorać trzeba będzie autobahna.

edit:
Ogólnie, było zimno, wszystko się wyjaśniło, jak dojechałem do centrum zimna.
Rower:brudas Dane wycieczki: 103.20 km (36.00 km teren), czas: 04:42 h, avg:21.96 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

praca

Piątek, 23 sierpnia 2013 | dodano: 25.08.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
Rower:brudas Dane wycieczki: 8.47 km (0.00 km teren), czas: 00:26 h, avg:19.55 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

praca

Czwartek, 22 sierpnia 2013 | dodano: 25.08.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
Rower:brudas Dane wycieczki: 13.57 km (0.00 km teren), czas: 00:44 h, avg:18.50 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

pracowo

Środa, 21 sierpnia 2013 | dodano: 25.08.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
z dwóch dni
Rower:brudas Dane wycieczki: 21.81 km (0.00 km teren), czas: 01:07 h, avg:19.53 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

pracowo

Poniedziałek, 19 sierpnia 2013 | dodano: 25.08.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
Rower:brudas Dane wycieczki: 15.60 km (0.00 km teren), czas: 00:46 h, avg:20.35 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

rozprostować nogi po wyjeździe

Sobota, 17 sierpnia 2013 | dodano: 18.08.2013Kategoria byczyna
Adam trochę przykolarzył.

Jak chciałem nas trochę pociągnąć, to nie - odcieło go i jak siły wróciły to dojechał. Całość drogi to on pędził przede mną, fragmentami jedynie jechałem obok, ale żeby nie uciekł mi to chowałem się przez większość czasu za kołem.

Cały przejazd trochę z problemami, średnia samej jazdy była zawrotna, nie spadaliśmy przez 98% z 32. Jedynie podjazd na wieże w Bolesławcu a potem szukanie zagubionej rękawiczki bracisza ;)
Rower:brudas Dane wycieczki: 50.86 km (0.00 km teren), czas: 01:34 h, avg:32.46 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Bela trip

Piątek, 16 sierpnia 2013 | dodano: 18.08.2013Kategoria trip Uczestnicy
Ładny wpis u brata.

Wyszło na spontanie, brat dosłownie wieczór przeddzień wyjazdu rzucił - Jedziemy na pradziada? - OK!
Nie mogłem odrzucić propozycji, never-ever nie było się na górkach. Jedynie legendarny podjazd na Pradeda o którym tyle słyszałem wystraszył trochę, dlatego też jak zobaczyłem wypłaszczenie na Owczarni stwierdziłem, że deczko przereklamowane. Może i dobrze, że nie forsowałem sie przesadnie bo mógłbym bratu paść gdzieś po drodze(udałoby mu się) i byśmy nie dojechali nawet na tą 19.30.

Świetny wyjazd, ostatni podjazd był dla mnie dobrym uwieńczeniem całego wyjazdu. Dłuuugi podjazd(7km?) i potem coś około tego samego - zjazdu. Jak to na zjazdach - ciotuszyłem, a zimno było w pytkę i na hardkora odrzuciłem propozycje brata, że mi podrzuci kurtkę(na zjazdach prędziejszych nie było tak zimno :P

Ogólne refleksje po przejażdżce:
- warto by było częściej jeździć w góry - fajne widoki i dobrze można by sobie kondycje podciągnąć.
- lemondka pomaga jedynie przy wolnej jeździe ~50km/h i pozwala na jazdę w wygodnej pozycji.
- im podjazd dłuższy tym lepszy, bo na podjeździe tym bardziej wkurza a na zjeździe tym bardziej daje rozrywki :D
Rower:brudas Dane wycieczki: 114.57 km (0.00 km teren), czas: 05:35 h, avg:20.52 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)