pavelblog rowerowy

avatar pavel
Łódź

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(3)

Moje rowery

brudas 18253 km
Red Dragon 9029 km
inne 151 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pavel.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:708.06 km (w terenie 390.20 km; 55.11%)
Czas w ruchu:33:15
Średnia prędkość:21.30 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:50.58 km i 2h 22m
Więcej statystyk

Mudd Trophy Nasale

Sobota, 28 sierpnia 2010 | dodano: 02.09.2010Kategoria byczyna
opis u braciszka
[url]http://badas.bikestats.pl/index.php?did=377112[/url]
Rower:Red Dragon Dane wycieczki: 43.82 km (30.00 km teren), czas: 01:54 h, avg:23.06 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Terenik

Czwartek, 26 sierpnia 2010 | dodano: 26.08.2010Kategoria byczyna
stała trasa tak zwane TTC(Terenowa trzydziestka Chmiela), ale w Proślicach pogonił mnie deszcz i nie objeżdzałem zalewu, i dobrze, bo parę minut po przyjeździe zaczęło porządnie padać..
Rower:Red Dragon Dane wycieczki: 28.62 km (18.00 km teren), czas: 01:20 h, avg:21.47 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

wietrznie i chłodno

Środa, 25 sierpnia 2010 | dodano: 25.08.2010Kategoria byczyna
nudno, może później coś napisze
Rower:Red Dragon Dane wycieczki: 53.11 km (23.00 km teren), czas: 02:50 h, avg:18.74 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

polami lasami

Wtorek, 24 sierpnia 2010 | dodano: 24.08.2010Kategoria byczyna
Z rana nie chciało mi się jechać pogoda zza okna mi obrzydziła coś dzisiejszy poranek, ekspiłem w Might & Magic VI hehe, jednak później udało mi się zebrać i znowu plan na trasę był mniej więcej znany od początku wyjazdu. Muszę z radością stwierdzić, że poczułem dziś powrót mocy :D
Początek taki sam jak wczoraj Nasale, las, górka, Darz Bor, i na tym się kończy.
Potem zjazd na Gołą (~51km/h po kamyczkach było miło :)) następnie przypomniało mi się że bracisz coś mówił o asfalcie do Zdziechowic no i jest już ładny asfalcik do śmigania i to nie ma co, na góreczce już można nawet kolarką się bujnąć i bić rekordy. Ja bujnąłem się do dzisiejszego maxa 62, a na szczycie było już ok 30. Dalej asfalcik nowiutki czyściutki aż szkoda go na jakieś błota i inne gówna z traktorów ;/ bo śmiga się idealnie gdyby nie robole czyszczący po sobie może i by max speed był większy. Dalej polami ze Zdziechowic, trudno określić po jakich wioskach tam się podziewałem bo jak już nie raz wspominałem jest tam istna aglomeracja polno...polna i nie wiadomo gdzie i co, jestem ciekaw jak tam poczta dociera :D
Dalej... Sierosławice → Borek → Piasky → Gołkowice → dom

Trzeba korzystać z pól puki można zanim wszystko zaorają i już nie będzie tak łatwo wyjechać z martwego punktu heh.
Rower:Red Dragon Dane wycieczki: 58.07 km (35.50 km teren), czas: 02:40 h, avg:21.78 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Las Nasalski

Poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | dodano: 23.08.2010Kategoria byczyna
Na początku było trudno, nadal niemoc wczorajsza mnie ogarniała drogą Nasalską początki ~16km/h myślałem że się wrócę, ale im dalej tym lepiej dziś było :).
Wjechałem drogą którą chciałem i nią też z lasu wyjechałem(a nie taki plan był, nie szkodzi hehe).
Początkowo plan był taki, że przez las przebić i jechać dalej na las przed Kozłowicami, przed Olesnem... zależy jak kto patrzy. Jednak po bujnięciu się z paru górek z lesie stwierdziłem stanowczo - "nie, dziś stąd nie wyjadę." :D
Dwa razy przejechało się mega podjazd do Darz Bora, pierwszym razem ok 10km/h następny podjazd zaszczytna prędkością 16km/h hehe wiem wiem, lekka masakra, niestety ostatnio kompletny chillout.
Parę razy zdarzyło się wyjechać z lasu, jeden z nich skończył się tym, że unikając asfaltu wpędziłem się na niby drogę, którą ktoś jeździł rąbać sobie drzewo(musiałem przejść przez 3 zwalone pniaczki i pognać dalej na polankę z której snopki ktoś zbierał, jedziemy dalej. Potem znane drogi, ale stwierdziłem - zaraz zaraz tam na końcu jest jakaś dróżka jeszcze niesprawdzona w którą nie wjechaliśmy z bratem bo było późno i wytrzęsieni od jazdy parę kmów zaoranym polem ;p ; okazało się że po wjechaniu wgłąb lasu parędziesiąt metrów zaczęło się robić bagniście no to wracamy. Po powrocie do najbliższego skrzyżowania wybrałem dróżkę najbardziej wyjeżdzoną, okazało się że prowadzi do leśnego pit-stopu na górce, pojechałem tym razem ciągle prosto tą drogą, okazało się że prowadzi do centrum dowodzenia darz borowików. Chciałem sobie odpocząć na którejś z ławeczek w Darz Borze, ale zamknięte na kłódkę no to siup na asfalt. I jedziemy dalej w las, nieźle pokrzywiasokamienistymiejscamibagnisty zjazd a potem już spokojnie.
Wyjechałem z lasu w Nasalach i chwila zastanowienia gdzie dalej, którędy dalej, parę łyków wody z miodem i stwierdzenie, że na tym baku daleko nie zajedziem. Zatem dróżkami polnymi przez istną sieć aglomeracji polnej Uszyce-Wojsławice-Nasale-? tam jest dużo domków porozrzucanych w polach. W pobliżu Wojsławic postój przy Mirabelce śliwce... taki wiatr tam wiał że cała obleciała prawie, no cóż ale o dziwo nawet na ziemi robaki nie chciały ruszać to ja się napchałem i parę bąków końskich też mnie podziabało a co sam będę jadł(smacznego bączkom - ich ostatni posiłek niach niach).

Lekki powrót sił.
Rower:Red Dragon Dane wycieczki: 57.64 km (42.50 km teren), czas: 02:48 h, avg:20.59 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

bezdrożami

Niedziela, 22 sierpnia 2010 | dodano: 22.08.2010Kategoria byczyna
Jako że pogoda dziś była idealna na przejażdżkę, pojechałem.
Nigdy jeszcze nie odważyłem się pojechać sławną 'Napoleonką', wszystkie głosy które słyszałem od brata i innych ludzisków to takie, że tam drogi nie ma. I prawda jest taka, że droga tam kiedyś była, ale miejscami nawet już tamtędy traktorzyści nie jeżdżą, i polem trzeba. Ale z drugiej strony muszę stwierdzić, że gdyby tam gmina, lub powiat chciały kasy włożyć mogłaby powstać fajna dróżka rowerowa przynajmniej, jak nie droga. Pod koniec gdy już trudno było nazwać te zarośla drogą, przebiłem przez pokrzywy na pole i dojechałem do drogi tranzytowej Ciecierzyn → Miechowa, zapomniało mi się skręcić na Proślice, bo następny punkt dzisiejszego wypadu to las Krzywiczyny/Komorzno. A wydaje mi się, że akurat ta sławna 'Napoleonka' wyprowadziła by mnie na drogę do Komorzna którą kiedyś tam jechałem. To tyle o tym epizodzie.
Następnie coś w rodzaj owalu po lesie za Komorznem, taki był dzisiejszy plan pośmigać po lasku i wracać do domu oczywiście okrężnie. Dziś starałem się asfaltu z lesie unikać, bo miało być maksymalnie bezdrożami, i było wytrzęsło mnie, muszę wpaść do chmiela i trzeba upuścić tego powietrza z amora bo nie wytrzymie ;p
Udało mi się wyjechać z idealnym miejscu, i prosto laskiem do Janówki tam już znane wyjeżdżone szlaki(piaszczysta droga Janówka → Komorzno) dziś widać było tam parę dobrych ton kamieni, będzie utwardzana droga.
Lasem do Siemianic, dalej prawie Chróścin po dróżką obok Agroturistyki do Kol-Bol-Chrość, tam prosto na skrzyżowaniu na polną i dalej dalej polną znów obok tabliczki Chróścin polem przez las i ostatni epizod do Piaski i lasem, polami obok gimnazjum wyjazd.
uff... ulżyło mi.
Jakoś dziś mocy nie miałem, jakbym używał tagów mógłbym przykleić temu wyjazdowi etykietki "out of energy" i "chillout".
Chciałem sobie wstąpić w Miechowie do kościółka i poczuć klimat drewnianego budynku sakralnego ale... był zamknięty.

Powracając do braku mocy, jutro albo robię dzień rekonwalescencji albo mniej terenu i jak teren to łagodny :)

Tyle by było na dziś.
Oby pogoda nadal dopisywała do końca tygodnia.
Rower:Red Dragon Dane wycieczki: 60.64 km (42.00 km teren), czas: 03:19 h, avg:18.28 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

polami lasami

Sobota, 21 sierpnia 2010 | dodano: 21.08.2010Kategoria byczyna
Można by ująć to jako jeden wyjazd z serii nie wiadomo gdzie nie wiadomo po co.
Miałem pojeździć sobie po lesie za Mieleszynem, ale okazał się za mały, pojechałem więc dalej lasem polem... Tak jak ostatnio wiele powrotów spowodowanych wyjazdem na łączkę, po czasie się znudziło mi to, więc w okolicach Skomlina nawet nie wiedząc że tam jestem jechałem już prosto znaną drogą do domu, tylko do Skomlina polem jeszcze.

Traska sam nie wiem dokładnie jak przebiegała, ale palcem po mapie mniej więcej obrazuje sie to tak : Bolesławiec → Mieleszyn → ... → Czastary → ... → Łyskornia ( nie chciałem tam dojechać, bo nazwa mi się nie podobała, a jednak rower tam jechać chciał ) → ... wzdłuż torów obok stacji 'BIAŁA' i dalej dalej nie jestem pewien, bo dużo domów wiosek polnych dróg Huby ? Brzoza ? wiem że potem wyjechałem na betonówkę Parcice - Skomlin, no i tam już coś mi się to bezcelowe gubienie i to nie po lesie znudziło, prosto nach Hause.

I addition w formie rowerowego transportera makulatury ok 30kg, bałem się rower przechylać bo odrazu by była gleba heh, no i było to do Zbycha i nazad.

A miało być dziś ok 60~70 zrobione i całkiem nie w te strony. W tygodniu się wybrać trzeba będzie pod olesno i pod kluczbork w bory tam będzie dużo lasu z którego trudno wyjechać ;)

No i z amora powietrza ująć trzeba bo zdeka twardo, tyle na dziś.
Rower:Red Dragon Dane wycieczki: 99.41 km (36.00 km teren), czas: 04:29 h, avg:22.17 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Terenik

Niedziela, 15 sierpnia 2010 | dodano: 21.08.2010Kategoria byczyna
opis u bracisza klik
Rower:Red Dragon Dane wycieczki: 34.59 km (25.00 km teren), czas: 01:35 h, avg:21.85 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Terenik

Środa, 11 sierpnia 2010 | dodano: 11.08.2010Kategoria byczyna
Trasa : polna za gimnazjum → piaski → "czarny kot" → Ciecierzyn → Proślice → zalew → Polanowice → dom.

Jakoś tak się złożyło, że szybciej dziś z pracy wróciłem.
Zjadłem, wszystko standardowo, ale nagle odczułem nieodpartą chęć przejażdżki i tak... dokładnie tą trasą. Jakaś taka zachcianka jak u... nie ważne.

Więc pojechałem, na początku lekka hiperwentylacja uh prawie jakbym kawę wypił. A dalej power power rower powerrrr :D

Coraz bardziej się zastanawiam nad dojazdami do pracy rowerem, tylko ta pora. Musiałbym o 5 wstawać, 6 jechać... a teraz wstaje o 5.40 i trudno mi z tym żyć. Sprawa do rozpatrzenia.
Rower:Red Dragon Dane wycieczki: 31.52 km (25.50 km teren), czas: 01:23 h, avg:22.79 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Niedzielny wypad na kawe i ciasteczko

Niedziela, 8 sierpnia 2010 | dodano: 08.08.2010Kategoria byczyna
Początkowy plan na dzisiejszy dzień był ambitny : las Nasalski i jakoś dalej przez pola lasy do Kluczborka, wyjechałem ledwo co z Byczyny drogą na Nasale i coś mi zimnem zawiało. No i wróciłem polem do domku spytałem się brata czy jedzie nad zalew chociaż, niestety już się spakował to jednak trzeba było znowu samemu pośmigać(nie ma z kim...). Koniec marudzenia, podaje trasę;

Polanowice → zalew → Proślice → Komorzno → Janówka → kawa u Zbycha → dom

Niezbyt ambitnie wyszło, ale i tak trochę się przewietrzyło i ubłociło - to się liczy :)
Rower:Red Dragon Dane wycieczki: 37.55 km (17.60 km teren), czas: 01:40 h, avg:22.53 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)