- Kategorie:
- byczyna.199
- dzob i po dzobie.134
- łódź.664
- night ride.30
- trip.4
Wpisy archiwalne w kategorii
łódź
Dystans całkowity: | 15913.06 km (w terenie 1200.25 km; 7.54%) |
Czas w ruchu: | 791:46 |
Średnia prędkość: | 20.08 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.00 km/h |
Liczba aktywności: | 664 |
Średnio na aktywność: | 23.97 km i 1h 11m |
Więcej statystyk |
praca i po pracy
Wtorek, 10 września 2013 | dodano: 10.09.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
powoli, co by się nie doprawić, przeziębienia chyba już koniec.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:brudas
Dane wycieczki:
30.65 km (0.00 km teren), czas: 01:44 h, avg:17.68 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
ze znajomymi po wzniesieniach
Poniedziałek, 9 września 2013 | dodano: 09.09.2013Kategoria łódź
Kolejny dzień przeziębiania, nawet dobrze się złożyło, że przeziebienie się trafiło, przynajmniej na w pół żywy jechałem, i nie przeszkadzało mi aż tak tempo.
Jednak z drugiej strony, czasem z góreczki nie mogłem sobie odpuścić i trochę pognać, no bo to tak korci.. jeszcze jakbym tam na dragonie wskoczył, jakże było by mi miło.
Ogólnie, brudasek trochę już potrzebuje reparacji, luz na przednim kole, linki i pancerze do wymiany. Przepłacone szwalby już sie sypią że-na-da, widać, że lepiej kupić droższe kendziory jak najtańsze szwalby. Mam nauczkę.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Jednak z drugiej strony, czasem z góreczki nie mogłem sobie odpuścić i trochę pognać, no bo to tak korci.. jeszcze jakbym tam na dragonie wskoczył, jakże było by mi miło.
Ogólnie, brudasek trochę już potrzebuje reparacji, luz na przednim kole, linki i pancerze do wymiany. Przepłacone szwalby już sie sypią że-na-da, widać, że lepiej kupić droższe kendziory jak najtańsze szwalby. Mam nauczkę.
Rower:brudas
Dane wycieczki:
67.69 km (20.00 km teren), czas: 04:08 h, avg:16.38 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
łagiewnickim
Sobota, 7 września 2013 | dodano: 07.09.2013Kategoria łódź
przeziębienie złapało, ale taka pogoda, to jakże bym mógł sobie odpuścić.
Jutro zorganoziwał się wypad po lesie, trzeba było sobie odświeżyć ścieżynki, szkoda, że pewnie najfajniejsze ominiemy, bo to niedzielna-wycieczka, no ale dziś sobie przejechałem ;)
muszę stwierdzić, że dałnhilowcy to ludzie co motto mają chyba: ,,boga nie ma, jest motór''
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Jutro zorganoziwał się wypad po lesie, trzeba było sobie odświeżyć ścieżynki, szkoda, że pewnie najfajniejsze ominiemy, bo to niedzielna-wycieczka, no ale dziś sobie przejechałem ;)
muszę stwierdzić, że dałnhilowcy to ludzie co motto mają chyba: ,,boga nie ma, jest motór''
Rower:brudas
Dane wycieczki:
61.67 km (25.00 km teren), czas: 03:16 h, avg:18.88 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
praca
Piątek, 6 września 2013 | dodano: 07.09.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
Rower:brudas
Dane wycieczki:
9.84 km (0.00 km teren), czas: 00:33 h, avg:17.89 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
praca praca
Czwartek, 5 września 2013 | dodano: 07.09.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
Rower:brudas
Dane wycieczki:
22.44 km (0.00 km teren), czas: 01:02 h, avg:21.72 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
praca
Środa, 4 września 2013 | dodano: 07.09.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
Rower:brudas
Dane wycieczki:
12.78 km (0.00 km teren), czas: 00:34 h, avg:22.55 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
praca
Wtorek, 3 września 2013 | dodano: 04.09.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
Rower:brudas
Dane wycieczki:
14.04 km (0.00 km teren), czas: 00:39 h, avg:21.60 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
praca
Poniedziałek, 2 września 2013 | dodano: 04.09.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
ł
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:brudas
Dane wycieczki:
12.05 km (0.00 km teren), czas: 00:34 h, avg:21.26 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
okolice lutomierska
Sobota, 31 sierpnia 2013 | dodano: 31.08.2013Kategoria łódź
Wyjazd miał mniej więcej wyznaczony azymut, no ale początek był tak wkurzający... asfalt, jak nie asfalt to i tak pełno domostw, ludzi, nawet w lasach(w okolicach łodzi jest pogrom leśnych wiosek ;/) Aż się jechać odechciewało.
Kryzys minął jak wpadłem na pomysł, żeby pośledzić czerwony szlak(postój w Kazimierzu) - strzał w 10!
Asfalt, asfalt, ale już bardziej wiejski. W Chrośnie zaczął się etap suburbiów, na dobry początek szuter pierwszej klasy ~30-36 się sypało ;) aż na piach się nie wpadło, od tego miejsca uciekałem od asfaltu jak od ognia, zjazd na pierwszą lepszą polną, udało mi się tą tendencję utrzymać aż do samej łodzi, przejazd przez kochanów, romanów, złotno, aż na błonie łódzkie, i do lidla na przepyszną penisobułkęzmasłemczosnkowym! ← coś czuję, że będę się z rana tam wybierał na śniadanko do pracy, dwie takie i myślę, że pyszności na jeden dzień w pracy wystarczyć będzie :)
Czas poeksplorować tamte okolice, problem jedynie taki, żeby gdzieś pojeździć to trzeba dojechać do lutomierska i dopiero tam zaczynać zwiedzać(a to 20km od łodzi) i powrót też z dupy - pojeździ się po wioskach i lasach i again 20km po terenach miejskich - smuteczkę, i wiadomo, że unikając głównych, bo już mi seriancko zbrzydły, kolarzenie jest ok, ale tylko w górach(po co ja na tego pradziada pojechał, teraz by człek chciał tylko więcej i więcej takich terenów i widoków).
Czas pomyśleć nad wskrzeszeniem krossa i jego przeprowadzą na kolejny sezon, trochę go podreperować przez zimę i katować go po wzniesieniach i nie tylko, obym zrobił prawko i jakiś samochód kupił, bo okolice łodzi zacznają mnie w stopniu znacznym - nudzić.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Kryzys minął jak wpadłem na pomysł, żeby pośledzić czerwony szlak(postój w Kazimierzu) - strzał w 10!
Asfalt, asfalt, ale już bardziej wiejski. W Chrośnie zaczął się etap suburbiów, na dobry początek szuter pierwszej klasy ~30-36 się sypało ;) aż na piach się nie wpadło, od tego miejsca uciekałem od asfaltu jak od ognia, zjazd na pierwszą lepszą polną, udało mi się tą tendencję utrzymać aż do samej łodzi, przejazd przez kochanów, romanów, złotno, aż na błonie łódzkie, i do lidla na przepyszną penisobułkęzmasłemczosnkowym! ← coś czuję, że będę się z rana tam wybierał na śniadanko do pracy, dwie takie i myślę, że pyszności na jeden dzień w pracy wystarczyć będzie :)
Czas poeksplorować tamte okolice, problem jedynie taki, żeby gdzieś pojeździć to trzeba dojechać do lutomierska i dopiero tam zaczynać zwiedzać(a to 20km od łodzi) i powrót też z dupy - pojeździ się po wioskach i lasach i again 20km po terenach miejskich - smuteczkę, i wiadomo, że unikając głównych, bo już mi seriancko zbrzydły, kolarzenie jest ok, ale tylko w górach(po co ja na tego pradziada pojechał, teraz by człek chciał tylko więcej i więcej takich terenów i widoków).
Czas pomyśleć nad wskrzeszeniem krossa i jego przeprowadzą na kolejny sezon, trochę go podreperować przez zimę i katować go po wzniesieniach i nie tylko, obym zrobił prawko i jakiś samochód kupił, bo okolice łodzi zacznają mnie w stopniu znacznym - nudzić.
Rower:brudas
Dane wycieczki:
64.13 km (30.00 km teren), czas: 02:49 h, avg:22.77 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
masowy dzień
Piątek, 30 sierpnia 2013 | dodano: 31.08.2013Kategoria dzob i po dzobie, łódź
plan był żeby po pracy na mase podskoczyć, no ale zapomniałem światełek
szybo powrót po światełka zatem, niestety skończył się chyba 10minutowym poszukiwaniem, albo i dłużej, wyjechałem chyba po 18, na miejscu około 18.20, i tutaj miłe zaskoczenie - masa ledwo co rusza - idealnie w czas!
Początkowe kilkometry leciały miło, wolne tempo bo tygodniu całym, dało odpocząć, jednak na dłuższą metę takie zamulanie wkurzające i męczące, ostatecznie doprowadziło do tego, że musiałem pedałować do tyłu(na stojaka) żeby mięśnie rozruszać.
(pierwsza wypłata! ^_^)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
szybo powrót po światełka zatem, niestety skończył się chyba 10minutowym poszukiwaniem, albo i dłużej, wyjechałem chyba po 18, na miejscu około 18.20, i tutaj miłe zaskoczenie - masa ledwo co rusza - idealnie w czas!
Początkowe kilkometry leciały miło, wolne tempo bo tygodniu całym, dało odpocząć, jednak na dłuższą metę takie zamulanie wkurzające i męczące, ostatecznie doprowadziło do tego, że musiałem pedałować do tyłu(na stojaka) żeby mięśnie rozruszać.
(pierwsza wypłata! ^_^)
Rower:brudas
Dane wycieczki:
36.19 km (0.00 km teren), czas: 02:28 h, avg:14.67 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)