- Kategorie:
- byczyna.199
- dzob i po dzobie.134
- łódź.664
- night ride.30
- trip.4
wieczorne poruszenie
Piątek, 10 maja 2013 | dodano: 10.05.2013Kategoria łódź
Przez weekend ma być pogoda na kodzenie, więc trzeba było ruszyć dupę, co się zastała jakoś ostatnio.
Warto było, parę ścieżynek nowych się znalazło, albo po prostu nie jeździłem nimi jeszcze o tej porze roku. Najogólniej rzecz biorąc, to wzniesienia łódzkie, bez specjalnego określenia która część, bo była nowosolna, józefów, i standardowo - arturówek.
Pierwszy raz się bujnąłem brudasem od niepamiętnych czasów, co się go bujało z górki kozłowickiej, tutaj nie trzęsie przynajmniej, zjazd długi, można depnąć, ale i tak jakoś na więcej mi się nie chciało i o wiele więcej bym tam nie wypedałował, góra do tych 65~67 więcej nie. (mowa o drodze z nowosolnej na byszewy)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Warto było, parę ścieżynek nowych się znalazło, albo po prostu nie jeździłem nimi jeszcze o tej porze roku. Najogólniej rzecz biorąc, to wzniesienia łódzkie, bez specjalnego określenia która część, bo była nowosolna, józefów, i standardowo - arturówek.
Pierwszy raz się bujnąłem brudasem od niepamiętnych czasów, co się go bujało z górki kozłowickiej, tutaj nie trzęsie przynajmniej, zjazd długi, można depnąć, ale i tak jakoś na więcej mi się nie chciało i o wiele więcej bym tam nie wypedałował, góra do tych 65~67 więcej nie. (mowa o drodze z nowosolnej na byszewy)
Rower:brudas
Dane wycieczki:
64.92 km (15.00 km teren), czas: 03:02 h, avg:21.40 km/h,
prędkość maks: 63.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj