pavelblog rowerowy

avatar pavel
Łódź

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(3)

Moje rowery

brudas 18253 km
Red Dragon 9029 km
inne 151 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pavel.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Szlakiem orlich gniazd 3

Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | dodano: 30.08.2011
Z rana po prysznicu 3 minutowym za 2zł :? zacząłem wertować mapkę okolic Olsztyna i informator w poszukiwaniu ciekawszych miejsc.
Padło na to, że trzeba odnaleźć parę bunkrów i zwiedzić Rezerwat Sokole Góry.
Chyba pierwsze godziny zleciały nam na szukaniu bunkrów, niby mapa idealna 1:25000 super dokładna. ale to las masakrycznie zarośnięty, i jednak nie było wcale tak łatwo - szczególnie że dwóch ślepców zaczyna szukać czegoś w lesie :]. W pierwszej części lasu znaleźliśmy 2 bunkry. jeden pyci pyci - ja znalazłem, drugi pewnie artyleryjski - brat. I gdzieś tutaj już załączyła się bunkro-faza wszędzie widzialem bunkry 0_0.
W drugiej części jeden prawie odrazu znalazłem - wieżyczkę strzelniczą. Potem jakimś sposobem stwierdziłem, że rowy które przecinają ten las mogą być okopami - i tak właśnie było, po znalazieniu kolejnego bunkierka idąc wzdłuż jednego z okopów byłem pełen nadziei że znajdę ich więcej chodząc wzdłuż kolejnych odnóży okopów - Ale nic z tego i pojechaliśmy dalej - na sokole góry
Tak pokierowałem, że wyjechaliśmy za rezerwatem a nie do rezerwatu. W sumie dobrze wyszło bo nie wszedł bym wtedy na Dupkę ;D. Dalej przejeżdżaliśmy obok pustyni Siedleckiej której w sumie nie zauważyłem jadąc po ciemku :P. Potem powrót na kolejny epizod szlaku Orlich Gniazd - pieszy. górka górka i potem cheja w dół zjazdem i poszukiwania jaskini Olsztyńskiej - pamiętałem po ostatnim wyjeździe w te strony w Chmielem, że była to dośc znana i uczęszczana jaskinia - ale nie pamiętałem dlaczego do niej nie zawitaliśmy. Po wdarciu się na szczyt górki na który poprowadziły mnie wskazówki piechurów znalazłem jaskinie. Niestety nie dla nas - bez drabin, dla ludzi ze sprzętem ;(. Jadym dalej.
Na koniec zabiłem brata podjazdem - tru podprowadzaniem roweru pod Mały Jasnogórski Giewont.
I w sumie po odpoczynku ruszyliśmy prosto na ostatni Checkpoint - Częstochowa.
Nawet z automagiczną nawigacją się pogubiliśmy trochę :]. Popas pod dworcem, i wyjazd na koniec pielgrzymki po wyjeździe brata - Jasna Góra.

Wpisy będą sukcesywnie uzupełniane w miarę chęci, możliwości i przybywania materiałów.
Rower:Red Dragon Dane wycieczki: 57.31 km (20.00 km teren), czas: 03:50 h, avg:14.95 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dziki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]