- Kategorie:
- byczyna.199
- dzob i po dzobie.134
- łódź.664
- night ride.30
- trip.4
Sposób na nudę
Czwartek, 8 lipca 2010 | dodano: 08.07.2010Kategoria byczyna
Początkowo dziś nic mi się nie chciało, wyczyściłem napęd, nic mi się nie chciało, zjadłem obiad, nic mi się nie chciało, obejrzałem parę odcinków Big Bang Theory...
no i wreszcie się zdecydowałem na przejażdżkę.
Asercja wejściowa była taka, żeby przejechać sobie spacerkiem po terenie, żeby nie przebijać się przez bagna pojechałem za Prosnę czy tam Pratwe nie wiem jak co płynie.
W lasek pod Wójcinem, potem polami polami.... zarośniętymi polami, dalej polami, jakoś do Ludwinów, Żdżary, następnie lasem lasem... W końcu jakoś wyjechałem w 'Na Grobli', tam chwila zastanowienia i pytanie 'gdzie dalej?' popijając wodą z miodem doszedłem do wniosku, że blisko Wieruszowa, no to jedziemy(kupiona woda w Klatce i heja!). W skrócie bo nic ciekawego oprócz stad bąków końskich(nawet nie mogłem stanąć i puścić szczocha, bo odrazu szturmem mnie brało dziadostwo) ;
na Kuźnice Skakawską w lat drogą na Biadaszki, potem wyjazd w Ustroniach, Opatów → Łęka Opatowska → Raków → Marianka Siemieńska → Janówka → Miechowa pogadanka i ciasteczka u Zbycha ;p no i do domu.
Tak dzisiejsze popołudnie upłynęło mi, chyba jutro jadę zobaczyć za gatkami do Wielunia, bo mi dupa odpadnie.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
no i wreszcie się zdecydowałem na przejażdżkę.
Asercja wejściowa była taka, żeby przejechać sobie spacerkiem po terenie, żeby nie przebijać się przez bagna pojechałem za Prosnę czy tam Pratwe nie wiem jak co płynie.
W lasek pod Wójcinem, potem polami polami.... zarośniętymi polami, dalej polami, jakoś do Ludwinów, Żdżary, następnie lasem lasem... W końcu jakoś wyjechałem w 'Na Grobli', tam chwila zastanowienia i pytanie 'gdzie dalej?' popijając wodą z miodem doszedłem do wniosku, że blisko Wieruszowa, no to jedziemy(kupiona woda w Klatce i heja!). W skrócie bo nic ciekawego oprócz stad bąków końskich(nawet nie mogłem stanąć i puścić szczocha, bo odrazu szturmem mnie brało dziadostwo) ;
na Kuźnice Skakawską w lat drogą na Biadaszki, potem wyjazd w Ustroniach, Opatów → Łęka Opatowska → Raków → Marianka Siemieńska → Janówka → Miechowa pogadanka i ciasteczka u Zbycha ;p no i do domu.
Tak dzisiejsze popołudnie upłynęło mi, chyba jutro jadę zobaczyć za gatkami do Wielunia, bo mi dupa odpadnie.
Rower:Red Dragon
Dane wycieczki:
70.10 km (20.00 km teren), czas: 03:07 h, avg:22.49 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj